Rozmawiam z Wiesławem Ryglem od grudnia ub. roku kierującym Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Ropczycach
T.K. Coraz częściej i powszechniej wyrażane są opinie, że najskuteczniejsza forma pomocy to zaktywizowanie osób by uzyskały odpowiednie kwalifikacje i podjęły pracę, a nie wypłata różnego typu zasiłków. Ocenia się, że takie działanie utrwala wykluczenie społeczne wielu osób i „zabija” ich aktywność. Czy podziela pan ten pogląd?
W.R. W dużej mierze tak. Co prawda, są też osoby całkowicie niezdolne do pracy ale część klientów ośrodka pomocy społecznej ma potencjał, który warto uruchomić. Warto włożyć jak najwięcej wysiłku i środków by pomóc ludziom w uzyskaniu kwalifikacji i znalezieniu pracy. Po to by stali się kowalami własnego losu, bo inaczej skala i ilość wypłacanych zasiłków się nie zmieni. Bardzo liczę na to, że w perspektywie lat 2015-2020 pozyskamy środki unijne i rządowe, które na to pozwolą. Zresztą obecnie już takie działania prowadzimy.
T.K. Jakie to są działania i kto może z nich skorzystać?
W.R. Jesteśmy już po rekrutacji do projektu i w trakcie jego realizacji. Pozyskaliśmy blisko 280 tys. zł ze źródeł zewnętrznych i objęliśmy tym działaniem grupę 20 osób. W tym gronie znalazły się osoby w wieku od 18-30 lat, bez zatrudnienia, o niskim statusie materialnym. To dla nich przeprowadziliśmy cykl porad zawodowych, sfinansowaliśmy kursy zawodowe, znaleźliśmy pracodawców na staż i liczymy , że spory odsetek otrzyma pracę po stażu. Zresztą jesteśmy do tego zobligowani, inaczej musielibyśmy zwrócić wydane pieniądze.
T.K. Czyli jest ryzyko zwrotu pozyskanej dotacji?
W.R. Takie ryzyko zawsze istnieje, bo trudno mieć pewność na ile uczestnik projektu spełni oczekiwania potencjalnego pracodawcy. Jestem jednak optymistą, że blisko 30 % uczestników znajdzie zatrudnienie. Zawarliśmy stosowne umowy i czuwamy nad sprawnym i efektywnym przebiegiem stażów. Poza tym projekt dotyczy opiekunów w żłobku lub klubie dziecięcym, spawaczy TIG i MAG oraz sprzedawców z obsługą kas fiskalnych. Zawody te naszym zadaniem dają szanse na zatrudnienie.
T.K. Jakimi środkami dysponuje ropczycki ośrodek w ciągu roku budżetowego? Ilu mieszkańców rocznie korzysta z tej pomocy?
W.R. Wg sprawozdania za ub. rok wydatkowaliśmy ponad 1 mln 140 tys. zł na różnego rodzaju świadczenia. W tych ramach wypłaciliśmy 840 zasiłków stałych, 564 zasiłki okresowe, 288 zasiłków celowych, finansowaliśmy dożywianie dla 316 dzieci, oraz świadczyliśmy usługi opiekuńcze dla 24 osób. Oczywiście każde takie świadczenie wymaga wydania decyzji administracyjnej, poprzedzonej wywiadem środowiskowym i szczegółowym zweryfikowaniem sytuacji finansowej klienta. Odrębnym zadaniem są świadczenia rodzinne. Tutaj wydatki sięgnęły kwoty ponad 10 mln. zł, przy czym należy podkreślić, że ponad 95% tej kwoty pochodziło z budżetu państwa. Wypłaciliśmy między innymi zasiłki rodzinne dla 1414 rodzin, 1113 rodzin otrzymało świadczenia pielęgnacyjne, 1281 rodzin świadczenia opiekuńcze a także szereg innych świadczeń
T.K. Czy to znaczy, że każdy niezamożny mieszkaniec może otrzymać pomoc?
W.R. Tak nie jest. Dla przykładu klient opieki społecznej nie może posiadać dochodu przekraczającego ustawowe kryterium. Wynosi ono 542 zł dla osoby samotnie gospodarującej lub 456 zł na członka rodziny. Ponadto zależnie od rodzaju świadczenia klient musi spełniać dodatkowe kryteria, np. być osobą bezrobotną, niepełnosprawną, chorą lub bezdomną. Nie możemy stosować widzimisię lecz rygorystycznie trzymać się obowiązujących przepisów. Przekroczenie kryterium dochodowego uniemożliwia nam udzielenie wsparcia. Jedynie w sytuacjach szczególnych może być inaczej.
T.K. Praca instytucji pomocy społecznej nie należy do prestiżowych. Klienci narzekają na biurokrację, na wywiady środowiskowe i wręcz wścibskie badanie ich stanu finansów, na niskie zasiłki. Czy tak być musi?
W.R. Niestety już taka nasza rola. Dysponujemy środkami publicznymi i bardzo rygorystycznie musimy stosować obowiązujące przepisy. Często mamy związane ręce i niewielkie przekroczenie kryterium dochodowego sprawia, że pomocy nie możemy przyznać. Zawsze jednak gwarantujemy życzliwe i kompetentne rozpatrzenie wniosków i staramy się jak najlepiej służyć potrzebującym.
T.K. Dziękuję za rozmowę.
Wywiad przeprowadziła: Teresa Kiepiel