Od kilku tygodni trwają dyskusje w sejmie dotyczące podatku vat na usługi portowe. Posłowie PSL zgłosili poprawkę mającą na celu stosowanie zerowej stawki w odniesieniu do usług portowych dotyczących między innymi składowania, przedstawienia do kontroli celnej, czyszczenie, plombowania i innych. Poseł Wiesław Rygiel kilkakrotnie występował w czasie posiedzeń Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz podkomisji argumentując na rzecz jej wprowadzenia.
Wskazywał na mniejsze obciążenia podatkowe w portach innych krajów UE i brzemienne w skutkach „ dyskryminowanie” polskich portów morskich. Poseł stwierdził, że przedsiębiorcy wybierają zagraniczne porty, gdzie fiskus jest dla nich łaskawszy. Portowcy uważają, że przez to Polska traci łącznie ok. 27 mln zł rocznie. Składają się na to cło i podatki PIT oraz CIT , opłaty za zawinięcia statków itp., które mogłyby wpłynąć do naszego budżetu a obecnie zasilają budżety bogatszych od nas krajów unijnych. Taka nierówność szkodzi Polsce. Przeciwko tym argumentom występował kilkakrotnie w imieniu rządu wiceminister finansów Bogusław Grabowski. W trakcie emocjonalnej debaty poseł Rygiel przedstawił dokumenty potwierdzające rozbieżności w stanowisku Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie i Ministerstwa Finansów. Uznał to za ewidentny dowód na nieprecyzyjność i wadę obecnych przepisów, które szkodzą polskim portom i stawiają w lepszej sytuacji porty zagraniczne i przedsiębiorców z innych krajów unijnych. Na wniosek posła przewodniczący komisji udzielił głosu przedstawicielowi portów prezesowi Rafałowi Zahorskiemu, który potwierdził fakt nierówności konkurencji. Po przegranym głosowaniu w podkomisji, głosowanie w komisji zakończyło się sukcesem. Poprawkę PSL, poparli posłowie PiS, SLD, a także część posłów PO. Natomiast w dniu 25 lutego sejm również przegłosował poprawkę. Teraz czas na senat i kolejną odsłonę batalii na rzecz polskich portów.