Już godzinę po wyjeździe ministra Kosiniaka-Kamysza z Lubziny miało miejsce w tej miejscowości ważne spotkanie środowiskowe mieszkańców z burmistrzem Ropczyc Bolesławem Bujakiem, w którym również uczestniczyłem. Niedziela także okazała się dniem bogatym w wydarzenia. Najpierw odwiedziłem Radomyśl Wielki i samorządowców z terenu tego miasta i gminy, później dotarłem na spotkanie statutowe koła łowieckiego w Ropczycach, a następnie na zebranie wiejskie w Zagorzycach Górnych w gminie Sędziszów Młp. Atmosfera była różna, czasami napięta. Dlaczego kandyduję? Czemu z odległej ósemki na liście? Jakie są szanse na zdobycie mandatu europosła? To tylko niektóre z pytań. A oto próbka odpowiedzi:
Kandyduję, ponieważ uważam, że aktywne uczestnictwo w demokratycznych wyborach to ważny obowiązek. To swoisty dług wobec pokoleń, które marzyły o demokracji oraz wolności i płaciły często cenę życia w walce o te wartości. Kandyduję, bo nieobecni nie mają racji. Z tego względu jestem aktywnym uczestnikiem (jako wyborca lub kandydat) każdych wyborów, do których jestem uprawniony. Skąd ósma pozycja na liście PSL? Miałem tu kłopot. W końcu wyjaśniłem, że taką średnią arytmetyczną wyliczył wojewódzki szef stronnictwa…:) Zsumował piąty wynik 5 lat temu w euro wyborach i drugi w ostatnich krajowych, podzielił przez dwa i wyszła mu ósemka. Wtedy na sali zrobiło się wesoło. No i przyszło mi też oceniać swoje szanse na zwycięstwo. Chyba rozczarowałem niektórych zebranych, mówiąc, że moim zwycięstwem będzie dobry wynik wyborczy i dobrze przepracowana kampania zachęcania, by pójść do urn wyborczych. Oberwało mi się przy okazji za wymóg pracy do 67 lat, za wysokie bezrobocie itd. Co bolało musiałem wysłuchać i zmierzyć się z problemem. W toku jednej z dyskusji okazało się, że jestem jedynym kandydatem – mieszkańcem Powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego. Ktoś nawet powiedział, że powinno się głosować na swojego, bo koszula bliższa ciału a i rozliczyć takiego łatwiej bo blisko mieszka. Jak wyszło? Jak oceniam ten weekend? Na pewno nie był wypoczynkowy i nie wszyscy uznali, że mi zaufają oddając na mnie swój głos. Byłem jednak blisko ludzi i będę się spotykał nadal. Wyborcy niech oceniają. Wszystkim uczestnikom dziękuję i jeszcze raz zapraszam 25 maja na wybory.